Odnosimy wrażenie, że Lacjum jest niedocenionym turystycznie regionem Włoch i, że poza Rzymem niewiele miejsc jest w Lacjum przez turystów odwiedzanych. Nie mieliśmy tam za wiele czasu, ale w czasie naszej toskańskiej podróży udało nam się wygospodarować jeden pełny dzień i chcemy wam przedstawić ciekawe miejsca w Lacjum, które naszym zdaniem warto odwiedzić.
Jak już wspomnieliśmy, Lacjum było nam po drodze do Toskanii, a to dlatego, że lądowaliśmy na lotnisku w Rzymie. O najpiękniejszych miasteczkach tego regionu przeczytacie tutaj.
Civita di Bagnoregio – Ciekawe miejsca w Lacjum
Civita di Bagnoregio to prawdziwa perła i niezwykle ciekawe miejsce w Lacjum, a w zasadzie nie tylko tam, bo wydaje nam się, że i w skali kraju. Spotkaliśmy tam całkiem sporo lokalnych turystów i dowiedzieliśmy się, że nie jest to raczej bardzo popularne miejsce wśród turystów zagranicznych. Civita di Bagnoregio nazywane jest „umierającym miastem”, od wieków nawiedzane przez wszelakie kataklizmy, usytuowane na skale, która sukcesywnie niszczona jest przez erozję.
Prędzej czy później Civita di Bagnoregio zniknie, a jej usytuowanie i brak zajęcia dla młodych ludzi w wiosce spowodowały, że obecnie zamieszkuje ją zaledwie 16 osób. Civita di Bagnoregio wygląda niesamowicie z oddali, a do samej wioski można się dostać pieszo przez most. Za wstęp do wioski płaci się 5 euro w budce na moście.
Anguillara Sabazia – Ciekawe miejsca w Lacjum
Pierwotnie planowaliśmy tylko odwiedzić Bracciano, ale w dniu przed wyjazdem coś nas tchnęło na dodatkowy research. Okazuje się, że zdjęcie pięknego starego miasta nad jeziorem Bracciano to nie zdjęcie samego Bracciano, a wioski położonej obok o nazwie Anguillara Sabazia. Ten przepiękny widok można podziwiać z plaży, na której w lipcu wylegiwało się sporo lokalnych turystów.
Jeśli nie po drodze wam z morzem, a i zagraniczni turyści średnio wam pasują, Anguillara Sabazia i jezioro Bracciano mogą być strzałem w dziesiątkę! Plaża nie jest duża, ale spokojnie pomieści wszystkich chętnych, a widok wynagradza wszystko!
Bracciano – Ciekawe miejsca w Lacjum
Bracciano w przeciwieństwie do Anguillara Sabazia nie znajduje się nad samym brzegiem jeziora, położone jest ono nieco wyżej, a jezioro można podziwiać z góry. Bracciano dosłownie powaliło nas na kolana, zdajemy sobie sprawę, że pustki spowodowane były korona wirusem, ale wyglądało na to, że w sobotnie popołudnie wszyscy ruszyli na plażę i byliśmy tam dosłownie sami. Nad miastem góruje zamek Castello Orsini-Odescalchi, a samo Bracciano to po prostu przyjemne, ładne miasteczko.
Castel Gandolfo – Ciekawe miejsca w Lacjum
Castel Gandolfo zawsze kojarzyło nam się z papieżem i mówiąc szczerze przez długi czas byliśmy przekonani, że Castel Gandolfo to sam Pałac Apostolski i nic więcej. Jak się okazuje Castel Gandolfo to położone na wzgórzu, malownicze miasteczko, z którego rozciąga się widok na jezioro Albano. Miasteczko jest naprawdę malownicze, a ze względu na jego bliskie położenie w stosunku do Rzymu i nieco ekskluzywną atmosferę można je określić rzymskim Beverly Hills (z naszych obserwacji wynikało, że bogaci rzymianie bardzo chętnie wyjeżdżają tam na weekend). Pałac Apostolski do roku 2016 pełnił funkcję rezydencji letniej papieża, a od października tego roku został otwarty dla zwiedzających (papież nie spędza tam już wakacji). Bilety można kupić na stronie Muzeów Watykańskich.
Lacjum – gdzie się zatrzymać?
My jedną noc spędziliśmy w Gastel Gandolfo, w AirBnb z pięknym widokiem na jezioro. Cena była całkiem przystępna, jak na to jaki mieliśmy widok z okna – w restauracji obok naszej miejscówki za taki widok przy obiedzie trzeba było bardzo słono zapłacić. Miejsce prowadzone jest przez pochodzącą z Węgier Edinę i bardzo to AirBnb polecamy.
Lacjum – gdzie zjeść?
Nie wiemy czy w Rzymie i Lazio zawsze mamy takie szczęście, czy po prostu kuchnia tam jest na naprawdę świetnym poziomie. Tutaj znajdziecie nasz przewodnik kulinarny po Rzymie – wiele z tych dań z łatwością można znaleźć w całym regionie. W czasie wyjazdu jedliśmy w dwóch naprawdę świetnych restauracjach, które z czystym sumieniem możemy polecić!
Trattoria Da Ilaria – tradycyjna trattoria w Bracciano z przystępnymi cenami (pasty od 7.5 euro), ogromnymi porcjami i naprawdę przepysznym jedzeniem! Na wstępie wzięliśmy bruschettę z lardo, rukolą, orzechami włoskimi i miodem – niebo w gębie! Następnie zdecydowaliśmy się na naszą ukochaną pastę all’amatriciana i pastę gricia. O tej drugiej wcześniej nie słyszeliśmy – w skrócie można ją określić jako carbonarę bez jajek. Do tego smaczne i tanie wino (kieliszek za 2.5 euro). Jeden z lepszych posiłków jakie zjedliśmy w czasie tego wyjazdu!
Adres: Via Principe di Napoli, 64, 00062 Bracciano RM, Italy
Sor Capanna – knajpa w Castel Gandolfo do której trafiliśmy z polecenia właścicielki naszego AirBnb. Już dochodząc na miejsce wiedzieliśmy, że będzie dobrze – wszystkie stoliki na zewnątrz były zapełnione. W ramach przystawki wybraliśmy kwiaty cukinii, które nadziewane były anchovis i kremowym serkiem, smażone na głębokim tłuszczu – Dawid narzekał trochę na za grubą panierkę, ale całość była bardzo smaczna. W czasie całego wyjazdu nie jedliśmy pizzy, więc zdecydowaliśmy, że zjemy ją właśnie tam. Ceny są przystępne – 6 do 10 euro za duży placek. Pizza wypiekana jest tam w stylu rzymskim – na cieniutkim, chrupiącym placku. Całość naprawdę smaczna i godna polecenia!
Adres: Corso della Repubblica, 12, 00073 Castel Gandolfo RM, Italy