• Menu
  • Menu
rzym jedzenie

RZYM OD KUCHNI – PRZEWODNIK KULINARNY PO RZYMIE

Nie zdarzyło się nam jeszcze, żeby waga po przyjeździe z Włoch wskazywała dokładnie ten sam wynik co przed. Z Włoch przywozimy ze sobą zawsze taką samą pamiątkę- dodatkowe kilogramy tłuszczyku odłożone w boczkach. Do tego dochodzi walizka wypakowana po brzegi jedzeniem powiązana z modlitwą żeby celnicy nie szukali w serze narkotyków i wyczyszczony do cna portfel. W Rzymie nie było inaczej, a było chyba nawet lepiej niż się spodziewaliśmy! Dzisiaj mamy dla was Rzym od kuchni – polecane przez nas potrawy, jak i ciekawe miejsca.

Colazione, czyli nie kolacja, a śniadanie – Rzym od kuchni

Włochom apetyt rośnie w miarę jedzenia, co przekłada się na wielkość posiłków. Żywieniowe nawyki Włochów to dokładne przeciwieństwo zasady „śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi”. Jeżeli włosi oddają coś wrogowi to zdecydowanie jest to śniadanie, bo w sumie kto byłby głodny po nocnym, obfitym ucztowaniu. Z tego powodu ich colazione, czyli śniadanie jest skromne i zazwyczaj na słodko.

Chyba, że Pan Włoch w hotelu chce przypodobać się przyjezdnym i serwuje serki i szyneczki, ale to jednak nie standard. Cornetto, czyli rogalik i kawa to standardowy zestaw śniadaniowy, z rana pija się cappuccino. To cappuccino dla przeciętnego Europejczyka też nie jest do końca takie zrozumiałe, bo przecież ta pierwsza kawa dnia to ma być siekiera, która stawia na nogi. Rogale obfitują w nadzienia lub dodatki w postaci kremów, czekolady, marmolad i dżemów, my przepadliśmy za kremem pistacjowym.

Rzym od kuchni

Na szybko do łapki – Rzym od kuchni

Lunch w Rzymie to zazwyczaj coś co można na szybko złapać do ręki, skonsumować na stojąco i biec dalej. Ma to swoją zaletę, bo nie stołując się w restauracji, a konsumując przy barze unika się opłaty zwanej ‘coperto’. Coperto to opłata za nakrycie, za to, że jest obrusik i czyste sztućce, liczone jest od osoby i powinno być wyszczególnione w menu. Coperto nie należy mylić z ‘servicio’, czyli opłatą serwisową, to nie jest napiwek i nie trafia ono do kelnerów.

Panini- kanapka z przeróżnymi nadzieniami, najbardziej klasyczna opcja to ser i szynka, ale wariacji nie brakuje. Kanapka często jest podgrzewana, przez co ser cudownie się ciągnie.

Pizza al taglio– czyli po prostu pizza podawana w kawałkach, najczęściej prostokątnego kształtu, krojona za pomocą nożyczek. Ciasto rzymskiej pizzy sprzedawanej na kawałki jest nieco grubsze niż w klasycznej pizzy i przypomina trochę foccacię. Jest w czym przebierać, ile knajp, tyle smaków! Ciekawe połączenie to m.in ziemniaki i karczoch, a także wszystko co zawiera serek ricotta.

Suppli– kulka ryżu z rożnymi dodatkami w środku, panierowana i smażona na głębokim tłuszczu. W innych regionach znana także pod nazwą arancini. Naszym zdaniem to po prostu dobrze wykorzystane resztki po risotto. Widzieliśmy także wariacje zrobione z makaronu. Najlepiej spróbować ich w obleganych knajpach, gdyż wzrasta szansa na to, ze będą świeże i chrupiące.

pizza al taglio Rzym od kuchni

Od lewej: różnego rodzaju smażone przekąski fritti m.in suppli, pizza al taglio z Pizzarium, panini z szynką i serem

Antipasti – Rzym od kuchni

W tej sekcji będziemy chyba najmniej oryginalni, bo prawdopodobnie obie opcje nie należą do typowo rzymskich dań. Z drugiej strony są to dania włoskie, Rzym to Włochy, a nam smakowało, więc czemu by nie wspomnieć?

Parmigiana- przypominająca strukturą lasagne zapiekanka z bakłażana, pomidorów i sera. Naszym zdaniem pokochają ją nawet przeciwnicy bakłażanów, bo w tej formie warzywo wprost rozpływa się w ustach!

Bresaola- u nas wjechała w formie sałatki z rukolą i parmezanem, skropiona z wierzchu cytryną. Bresaola to charakteryzująca się ciemno czerwonym kolorem, długo dojrzewająca wędlina wytwarzana z mięsa wołowego, pochodzi z Lombardii. Bresaola świetnie smakuje w towarzystwie wina, co prawda te najlepsze pochodzą z Piemontu, ale z lombardzkimi kolegami też daje sobie radę.

parmigiana

Od lewej: bresaola, bruschetta, parmigiana

Pasta – Rzym od kuchni

Makaron to włoska klasyka, a każdy region ma swoje odmiany, zarówno samego makaronu, jak i sosów z którymi jest podawany. W Rzymie trzeba spróbować makaronu rigatoni, grubszych od penne rurek.

Cacio e pepe- jedna z najprostszych past jakie kiedykolwiek jedliśmy! Cacio e pepe to makaron z serem pecorino i pieprzem. Brzmi prosto jak budowa cepa, ale jego smak naprawdę zachwyca! Ser sprawia, że makaron jest cudownie kremowy, a świeżo mielony pieprz nadaje charakteru.

Carbonara- zadając pytanie co składa się na sos makaronu a’la carbonara można usłyszeć dosłownie wszystko. Może ktoś będzie zaskoczony, że prawdziwa carbonara nie zawiera śmietany, szynki czy pieczarek, bo i takie cuda już widzieliśmy. Carbonara to jajko, ser (najlepiej pecorino) i guanciale, czyli część policzka wieprzowego. Pecorino w ostateczności można wymienić na parmezan czy grana padano, a guanciale na boczek. Voila, to wszystko! A jakie dobre…

Pasta all’amatriciana- w Rzymie bardzo często przyrządzana z makaronem rigatoni, ale spotykana także z innymi rodzajami makaronu. All’amatriciana to prosty sos z pomidorów, cebuli i guanciale. Prosto i smacznie, jak w sumie większość włoskich past.

caccio e pepe Rzym od kuchni

Od lewej: all’ amatriciana, cacio e pepe, carbonara

Secondi – Rzym od kuchni

Włosi jedzą obficie, posiłek składa się z antipasti (przystawka), primi (makaron), secondi (drugie danie) i deser. Nie ma lipy, jest dużo i do syta. Zauważyliśmy jednak, że secondi ze rozmiarowo jest zazwyczaj mniejsze od primi. Secondi to jednak konkrety i rarytasy, bo na stół wjeżdża miecho, ryba lub owoce morza.

Saltimbocca alla romana- płasko rozbite kotleciki wieprzowe przykryte szynka i listkiem szałwii podawane w sosie własnym. Czytaliśmy co prawda, że powinny to być kotleciki cielęce, ale jesteśmy pewni, że na nasze talerze trafiła wieprzowina.

Trippa alla romana- flaczki po rzymsku, których niestety nie udało nam się spróbować. Najprościej można je określić jako flaki w sosie pomidorowym i widzieliśmy nawet makaron z flaczkami w formie sosu. Wierzymy jednak, ze wielbiciele podrobów będą z nich zadowoleni, dajcie znać jeśli próbowaliście!

Saltimbocca alla romana

Saltimbocca alla romana

Desery – Rzym od kuchni

Tiramisu – klasyczny włoski deser składający się z kremu z serka mascarpone i jajek oraz biszkoptów moczonych w kawie z likierem amaretto. Tiramisu zwieńczone jest gorzkim kakao. Tiramisu jednocześnie łączy i dzieli. Łączy miłośników słodkości, a dzieli na dwa obozy- tiramisu w formie ciastka czy deseru w miseczce. My należymy do teamu deserowego, a wy?

Gelato – włoskie lody znane są na całym świecie, a w Rzymie smakują najlepiej.

tiramisu

Gdzie zjeść, czyli subiektywny mini-przewodnik:

Pompi

Królestwo deserów, a zwłaszcza tiramisu. Mnogość rodzajów potrafi przysporzyć problemow z wyborem! Klasyczne, pistacjowe czy o smaku pina colada to tylko niektóre z dostępnych opcji. Do tego smaczne lody i wiele innych ciekawych deserów.

Adres: Pompi to sieciówka i ma swoje punkty w kilku miejscach w Rzymie.
Via Albalonga, 7, 00183 Roma – blisko stacji Re di Roma, tam właśnie jedliśmy
Ceny: za sporą porcję lodów zapłaciliśmy 5 euro, osławione tiramisu kosztowało 4.5. Dodatkowo mają niezłe ceny drinków, za Aperol Spritz zapłaciliśmy 6 euro, a kieliszek prossecco to jedyne 3.5.

pompi

Taverna del Seminario

Normalnie podpisujemy się pod hasłem głoszonym przez jedną z restauracji na Trastevere ‘jesteśmy przeciwko wojnie i menu turystycznemu’. Jednak dla tej tawerny zrobiliśmy wyjątek. Co prawda nie było to menu turystyczne, a menu ‘classico’ to jednak knajpa pełna była turystów.

Za 15 euro dostaliśmy 4 daniowy obiad o zaskakująco dobrej jakości. Wybór w tym menu jest niewielki, ale zawiera wiele rzymskich klasyków o których wspominaliśmy na początku. Poza set menu ma także menu a’la carte oraz coś w rodzaju dania dnia, które każdego dnia pochodzi z innego regionu Wloch. Taverna zlokalizowana jest w pobliżu Panteonu i z tego względu stoliki rozchodzą się jak świeże bułeczki, my byliśmy tam tuż po otwarciu.

Adres: Via del Seminario, 105, 00186 Roma
Ceny:  4 daniowe menu classico za 15 euro, antipasti 1.5-7 euro, primi 5-10 euro, secondi 6-20 euro (większość do 10 euro), sałatki za 7 euro i pizza w przedziale 5-9 euro.

Pizzarium

Modne, oblegane przez tłumy miejsce z pizza na kawałki. Przychodząc trzeba pobrać numerek po którym obsługa wywołuje klienta. Codziennie serwują coś innego, pizza krojona jest nożyczkami i sprzedawana na wagę. Ciasto jest grube i przypomina foccacię. W ofercie maja także rożne rodzaje suppli. My wybraliśmy pizzę z karczochem i ziemniakami, z ostrym salami i ricotta oraz grzyby i ricotta.

Adres: Via della Meloria, 43, 00136 Roma
Ceny: nie jest tanio, za 6 małych kawałków pizzy zapłaciliśmy aż 17 euro. Ceny wahają się pomiędzy 25-32 euro za kilogram pizzy. Ceny mniejszych przekąsek typu suppli to 2-4 euro.

Sfizi di Pizza

Zawędrowaliśmy tam zupełnym przypadkiem, a głód zmusił nas do wrzucenia na ząb szybkiej pizzy. Przychodząc wybiera się spośród już przygotowanych pizz, a pani z obsługi ja podgrzewa. Wydawało by się, ze taka pizza będzie smakować jak podeszwa od buta, a okazała się mega smaczna i tania opcja na obiad.

Adres: Via Genova, 15, 00184 Roma
Ceny: 5-6 euro za pizzę

Sfizi di Pizza