W Toskanii spędziliśmy pełne 5 dni, a mimo tego nie udało nam się spróbować wszystkiego co zaplanowaliśmy. Dla przeciętnego zjadacza chleba może brzmieć to abstrakcyjnie, ale dla nas 5 dni to zwykle...
W Toskanii spędziliśmy pełne 5 dni, a mimo tego nie udało nam się spróbować wszystkiego co zaplanowaliśmy. Dla przeciętnego zjadacza chleba może brzmieć to abstrakcyjnie, ale dla nas 5 dni to zwykle...
Nasze umiłowanie jedzenia i targów na którym je sprzedają nie jest chyba żadną tajemnicą. Odwiedziliśmy ich już dziesiątki – w Palermo, Florencji, Bolonii czy na Majorce. Nikogo pewnie nie...
Nie zdarzyło się nam jeszcze, żeby waga po przyjeździe z Włoch wskazywała dokładnie ten sam wynik co przed. Z Włoch przywozimy ze sobą zawsze taką samą pamiątkę- dodatkowe kilogramy tłuszczyku...