W średniowiecznym Carcassone znaleźliśmy się nieco przypadkowo, głównie z powodu tego, że Dublin jest jednym z niewielu miast mających bezpośrednie połączenie z tym miastem. Bilety były bajecznie tanie, a my potrzebowaliśmy skutecznego sposobu, żeby dostać się na południe Francji i ruszyć na podbój Prowansji i Lazurowego Wybrzeża. Okazało się, że średniowieczne Carcassone to wspaniałe miejsce i nie żałujemy, że poświęciliśmy mu nieco swojego czasu pierwszego dnia na południu Francji.
Średniowieczne Carcassone położone jest w południowo-zachodniej części Francji, w regionie Occitanie (Oksytania), w Langwedocji będącej krainą historyczną. Znajduje się 65km od morza Śródziemnego, niedaleko jest także do Tuluzy, Parpignan, Andory oraz hiszpańskiej Granicy. Niewielkie lotnisko na które przylatuje dosłownie kilka lotów dziennie znajduje się rzut beretem od miasteczka. Nowe miasto ulokowane jest po północnej stronie rzeki Aude, najpiękniejsza część, czyli stare miasto 'Cite’, czyli Fortyfikacje Carcassone znajdują się na południowej stronie rzeki i dumnie górują nad okolicą. To właśnie fortyfikacje zapewniają miastu coroczny przypływ turystów w ilości 3 milionów.
Zanim jednak przejdziemy do starego miasta chcielibyśmy zatrzymać się w tym nowym, bo to właśnie część Carcassone, którą zobaczyliśmy w pierwszej kolejności. Tuż po wjeździe do miasta zobaczyliśmy uliczny, sobotni targ i zaczęły świerzbić nas żołądki. Nie ma szans, żebyśmy obok takiej okazji przeszli obojętne, a zatapiając się w lokalnych produktach i wspierając lokalne biznesy zwykle zapominamy o Bożym świecie i wydajemy w takim miejscu fortunę – zwykle nie żałując, bo produkty kupowane na targach to naprawdę inny wymiar jakości! Zaparkowaliśmy samochód na parkingu podziemnym przy placu Gambetta i ruszyliśmy na targ, który znajduje się wokół placu Generała de Gaulle i biegnącej przezeń alei.
Na tym targu znajdziecie wszystko czego dusza zapragnie. Najświeższe owoce i warzywa, pomidory o figlarnych kształtach, nieprzypominające tych idealnie równych, zgodnych z Unijnymi wymogami, które wypełniają sklepowe półki. Lśniące bakłażany, gigantyczne kiście sałat, świeże pachnące zioła. Uczta dla zmysłów! Nie brakuje stoisk uginających się od oliwek i innego rodzaju marynowanych warzyw, są stoiska z gigantycznym wyborem sera, a także takie sprzedające lokalne szynki. Na wielu można przystanąć i spróbować wyrobów w celu podjęcia decyzji – u nas zwykle kończy się to wykupieniem połowy stoiska.
W sprzedaży są też miody, lawenda, dżemy, wypieki. Wyszliśmy z targu z siatką świeżych pomidorów, sałaty, cebuli, wędlin (znaleźliśmy tylko jedno stoisko, a na nim Pan sprzedawał także dwa rodzaje sera – jaki ten ser był smaczny!), sera i bagietek – w ten sposób wyposażyliśmy się w lunch na kilka dni. We Francji nie ma przecież nic lepszego niż piknik na świeżym powietrzu w akompaniamencie chrupiącej bagiety i kieliszka wina!
Średniowieczne Carcassone
Skoro opowiedzieliśmy wam już o nowej części miasta, w której spędziliśmy nieprzyzwoicie dużo czasu, to zabieramy was do zabytkowego, średniowiecznego Carcassone, czyli wisienki na torcie i głównego celu naszej wizyty (główną byłby chyba targ, ale nie wiedzieliśmy o jego istnieniu :D). Z placu Gambetta na stare miasto idzie się około 15 minut, polecamy tą opcję po pierwsze dlatego, że w okolicy starego miasta morze być problem ze znalezieniem miejsca do parkowania, a po drugie dlatego, że z mostu Pont Neuf rozciąga się znakomita panorama na most Pont Vieux (stary most) i średniowieczne Carcassone.
Stare miasto, a w zasadzie Fortyfikacje Carcassone to największy w Europie kompleks urbanistyczny zbudowany w średniowieczu i jak nietrudno się domyślić znajduje się on na liście światowego dziedzictwa UNESCO, Historia Carcassone sięga już 3500 lat p.n.e,, już przed naszą erą Carcassone stanowiło ważne skupisko handlu, miasto było w rękach Rzymian, a później Wizygotów. Na kompleks urbanistyczny Carcassone składa się miasto górne, warowna część, czyli Cita oraz otaczające je miasto dolne La Ville Basse, przez które trzeba przejść żeby dostać się do warownej części.
Średniowieczne Carcassone jest doskonale zachowane, wewnętrzna część pochodzi z VI wieku i została zbudowana przez Wizygotów, zewnętrzne fortyfikacje pochodzą natomiast z wieku XIII. Podziwiając Carcassone ciężko uwierzyć, że przed ponad stu laty fortyfikacje popadły w takie zaniedbanie, że francuski rząd zastanawiał się nad ich rozebraniem. Na szczęście dla nas tak sie nie stało, w 1849 podjęto się rekonstrukcji fortyfikacji i dzięki nim możemy teraz podziwiać średniowieczne Carcassone w pełnej krasie!
Spacer po Carcassone to jak podróż w czasie, chociaż w wysokim sezonie podróż tą mogą uprzykrzać tłumy turystów. W październiku miasto nie było opustoszałe, ale wąskich, średniowiecznych uliczek nie zalewał tłum. Jak na stosunkowo niewielki obszar w Carcassone nie brakuje zabytków, które mają status monumentów historii (Monumente historique). Jeśli interesuje was zwiedzanie, a nie tylko szwendanie się uliczkami to możecie odwiedzić zamek, a więcej informacji na temat biletów wstępu i godzin otwarcia znajdziecie tutaj.
Wydaje nam się, że nie trzeba być szczególnym fanem średniowiecznych zabytków, żeby odnaleźć się w Carcassone! Mamy nadzieję, że chociaż trochę przybliżyliśmy wam to miejsce!