Madryt był na naszej liście już od bardzo dawna, bo słyszeliśmy o tym mieście wiele dobrego. Na Anecie dodatkowe wrażenie zrobił kręcony w Madrycie serial Valeria i wtedy pewne było, że prędzej czy później dotrzemy do stolicy Hiszpanii. Miasto jest dokładnie tak wspaniałe jak sobie wyobrażaliśmy, a jeśli zastanawiacie się co zobaczyć w Madrycie i okolicach to zapraszamy do czytania!
Pałac Królewski w Madrycie – Co zobaczyć w Madrycie?
Obowiązkowym punktem dla wszystkich zwiedzających w Madrycie jest Palazio Real de Madrid, czyli Pałac Królewski, a także znajdująca się tuż obok Katedra de la Almudena. Pałac Królewski jest jedną z nielicznych w Europie czynnych i oficjalnych rezydencji głów państw otwartych dla publiki. My odpuściliśmy sobie zwiedzanie samego Pałacu, bo byliśmy w dwóch innych pałacach królewskich pod Madrytem. Pałac można zwiedzać w określonych godzinach, a od poniedziałku do czwartku w godzinach 16-18 możecie wejść do niego za darmo. Więcej o pałacu i biletach wstępu znajdziecie tutaj. Pod sam pałac najlepiej podejść wczesnym rankiem kiedy nie ma tam jeszcze tłumów turystów.
Za pałacem znajdują się ogrody Campo del Moro, a po prawej stronie Jardines de Sabatini. Wstęp jest wolny do obu ogrodów i warto je odwiedzić, jeśli lubicie zielone oazy w miejskiej dżungli!
Plaza Mayor – Co zobaczyć w Madrycie?
Plaza Mayor to nic innego jak Madrycki rynek, zbudowany na planie prostokąta i otoczony pięknymi kamienicami z arkadami pod którymi można się schronić w ciepły dzień. Warto wybrać się tam wcześnie z rana przed najazdem dzikich ilości turystów. Generalnie lokalsi przestrzegają przed kajpkami w tej okolicy, bo są one turystyczne i drogie, ale my polecamy sieciówkę Museo del Jamon dla miłośników hiszpańskich szynek. Ceny w Museo są takie same jak w każdej innej lokalizacji tej knajpy w Madrycie.
Mercado de San Miguel – Co zobaczyć w Madrycie?
Targ znajdujący się dosłownie dwa kroki od Plaza Mayor. Zbudowany w 1906 roku z zachowaną oryginalną konstrukcją żelazną z XX wieku, wyremontowany kilka lat temu przez prywatnych inwestorów i otwarty ponownie dla publiki w 2009 roku. Madryt to miasto targów, znajdziecie ich tam naprawdę mnóstwo i przyznać trzeba, że San Miguel jest naprawdę pięknym wizualnie miejscem.
Jest on jednak typowo turystyczną destynacją, w środku znajdują się knajpy, ale lokalsi nie kupują tam raczej produktów na obiad, bo takich stoisk jest tam niewiele, a ceny są wysokie. Choć drzwi z naszego mieszkania dosłownie wychodziły na targ, sami nie spróbowaliśmy tam niczego, bo dziki tłum i gigantyczne kolejki do każdego stoiska (nawet późnym wieczorem) skutecznie nas zniechęciły. Polecamy zobaczyć, ale na jedzenie wybierzcie się do innej lokalizacji!
Puerta del Sol – Co zobaczyć w Madrycie?
Puerta del Sol znaczy nic innego jak brama słońca, jest to jeden z najważniejszych placów Madrytu. Nie jest to jednak plac zamknięty, jak plaza Mayor, a taki przez który ciągle przepływa strumień ludzi, znajduje się tam także jedna z ważniejszych stacji metra. Najważniejszym budynkiem przy placu jest Real Casa de Correos, czyli Królewski Dom Pocztowy, w którym zbiera się rada Autonomicznej Prowincji Madrytu.
W tej okolicy praktycznie cały dzień jest tłoczno, sprzedawcy podróbek rozstawiają tam swoje mobilne „sklepy” (i często także zwijają je i uciekają przed policją co widzieliśmy wiele razy), w tym tłumie warto pilnować swoich rzeczy i uważać na kieszonkowców. Niestety w czasie naszego pobytu odbywał się tam remont i praktycznie cały plac był rozgrzebany i oddzielony od chodników dla przechodniów.
Gran Via – Co zobaczyć w Madrycie?
Najsłynniejsza madrycka ulica, przy której znajduje się masa sklepów, w tym także te luksusowe. Odcinek od Placu Hiszpańskiego do Placu Callao przypominał nam trochę nowojorski Broadway ze względu na duże zagęszczenie teatrów wystawiających między innymi musicale. Spacerując po Gran Via warto zatrzymać się na wspomnianym Placu Callao, jednym z najważniejszych w mieście z którego zobaczycie znajdujący się na rogu, fotogeniczny budynek Edificio Carrión z napisem Schweppes, kawałek dalej znajduje się kino Cine Capitol z retro neonem widniejącym nad wejściem do kina.
Kolejne fotogeniczne miejsce to skrzyżowanie Gran Via z Calle de Alcala, gdzie znajdują się aż dwa zaokrąglone na rogu budynki – niezwykle monumentalny Metrópolis (niestety w czasie naszej wizyty był w remoncie…) oraz Grassy z neonem Rolexa. Jeszcze lepiej prezentują się one z rooftopów – Círculo de Bellas Artes (wstęp 5e) oraz rooftopu na hotelu Principal na który nas nie wpuszczono (zakładamy, że zależy to od humoru ochroniarza na dole…).
Park Retiro – Co zobaczyć w Madrycie?
Park uwielbiany zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Należy on do kategorii tych zadbanych i uporządkowanych, wchodząc od strony łuku triumfalnego Puerta de Alcalá jednym z pierwszych miejsc po drodze jest jeziorko Estanque Grande de El Retiro po którym można popływać łódką. Nad jeziorkiem góruje imponujący monument króla Alfonsa XII. W całym parku spotkacie mnóstwo ulicznych grajków z akordeonami czy saksofonami, których muzyka dochodzi do każdego zakątka parku i nadaje miejscu niepowtarzalnego klimatu.
Będąc w Parku Retiro nie można ominąć Pałacu Kryształowego, zbudowanego w 1887 z okazji hiszpańskiego expo. Znajduje się przy niewielkim jeziorku z fontanną, do środka można wejść za darmo. Obok parku Retiro znajduje się słynne Muzeum Prado, gratka dla miłośników sztuki, a także Królewskie Ogrody Botaniczne, które odpuściliśmy, bo we wrześniu niewiele już kwitnie.
Fontanna i pałac Cibeles – Co zobaczyć w Madrycie?
Po drodze do Retiro koniecznie zahaczcie o ruchliwe skrzyżowanie na którym znajduje się fontanna Cibeles, a nad nią góruje Pałac Cibeles. Architektura pałacu naprawdę zachwyca, w przeszłości znajdowała się w nim poczta główna i centrala telefoniczna, a obecnie jest on siedzibą rady miasta i służy jako Ratusz.
Barrio de La Latina – Co zobaczyć w Madrycie?
Barrio de La Latina znajduje się w samym sercu Madrytu i jest niezwykle przyjemną do spacerowania historyczną dzielnicą miasta. La Latina znajduje się w miejscu najstarszej historycznie części Madrytu, nazwana na cześć znajdującego się tam szpitala La Latina. Choć sama dzielnica znajduje się na miejscu starożytnego miasta to sama współczesna zabudowa pochodzi z XIX wieku.
Embajadores – Co zobaczyć w Madrycie?
Spacerując po La Latinie praktycznie nie zauważamy kiedy przechodzi się w dzielnicę Embajadores, która ma podobną do La Latiny zabudowę i klimat. Uliczki obu dzielnic schodzą łagodnie w dół w stronę ulicy Ronda de Toledo. W dzielnicy Embajadores znajduje się targ staroci El Rastro, który odbywa się niedziele. Targ pochłania ulice dosłownie połowy dzielnicy, znajdziecie tam uliczki na których wystawiają się z antykami i starociami, a na innych znajdują się stoiska z książkami czy ubraniami. W tej dzielnicy znajduje się także targ Mercado de San Fernando.
Lavapies – Co zobaczyć w Madrycie?
Spacerując z zachodu z La Latiny przez Embajadores dojdziecie do kolejnej przyjemnej dzielnicy pełnej uroczych uliczek i drzew. Wchodząc w uliczki szybko zapomnicie, że znajdujecie się w tak turystycznym miejscu jakim jest Madryt. Jeśli zgłodniejecie to wybierzcie się na targ Mercado Antón Martín, tam kupicie także owoce, warzywa, szynki, sery i wiele innych produktów do przygotowania sobie obiadu czy kolacji na własną rękę.
Estacion de Atocha – Co zobaczyć w Madrycie?
Główna stacja kolejowa w Madrycie jest naprawdę niezwykła, choć budynek z zewnątrz może niekoniecznie na to wskazuje. Stacja jest największym węzłem kolejowym w kraju. W środku znajduje się najprawdziwsza dżungla, na stacji urządzono coś w rodzaju otwartego dla publiki ogrodu botanicznego, który robi ogromne wrażenie. Ogród otwarto w 1992 roku.
Na stacji znajduje się także pomnik ofiar zamachów bombowych z 2004 roku, kiedy w wyniku wybuchu ładunków w pociągach zginęło 192 osoby, ataki zorganizowane zostały przez islamską komórkę terrorystyczną. Z tego powodu wsiadając do pociągu na stacji Atocha (ale także w Toledo i prawdopodobnie wielu innych miejscach) trzeba przejść kontrolę bezpieczeństwa podobną do tej na lotnisku.
Jeśli planujecie zakup biletów na pociąg to polecamy przyjść z wyprzedzeniem (kolejki się nie kończą!), a najlepiej zakupić je w automatach. Do zakupu potrzebować będziecie danych ze swojego paszportu (dowód nam nie przechodził), ale warto się chwilę pomęczyć, żeby zaoszczędzić masę czasu. Jeśli chcecie jednak stać w kolejce musicie najpierw udać się do maszyny po swój numerek i czekać aż zostaniecie wywołani do okienka.
Park Casa de Campo – Co zobaczyć w Madrycie?
Park Casa de Campo znacznie różni się od parku Retiro. Jest przeogromny! Powierzchniowo daleko w tyle zostawia nawet nowojorski Central Park. Casa de Campo miejscami bardziej przypomina tereny poza miejskie czy las aniżeli park. Świetne miejsce na długie biegi czy jazdę na rowerze. Znajduje się w nim kolejka linowa, z której można podziwiać park i panoramę Madrytu. Niedaleko wejścia do parku znajduje się jezioro, a wokół niego masa barów i restauracji, życie tętni tam zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorami.
Principe Pio i świątynia Debod – Co zobaczyć w Madrycie?
Principe Pio to niewielkie wzgórze niedaleko Placu Hiszpańskiego i Pałacu Królewskiego, które jest fajnym punktem widokowym na Pałac. Żeby uchwycić dobry kadr trzeba jednak się trochę nagimnastykować, bo część widoku przysłaniają drzewa. Na wzgórzu znajduje się także podarowana Hiszpanii przez Egipt starożytna świątynia Debod. Świątynia była prezentem złożonym w ramach podziękowań za działania hiszpańskiego rządu przy ocaleniu świątyń w Nubii.
Plac Hiszpański – Co zobaczyć w Madrycie?
Jeden z najbardziej reprezentacyjnych placów miasta, który stanowi zwieńczenie słynnej ulicy Gran Via. Co ciekawe plac charakteryzuje się bardzo nowoczesną architekturą krajobrazu, pełny jest dzikich łąk kwietnych, ogrodów kieszeniowych i drzew. Nad Placem Hiszpańskim góruje hotel Riu Plaza na szczycie którego znajduje się rooftop bar o nazwie 360° z którego roztacza się widok na panoramę Madrytu. Choć sam rooftop naprawdę godny jest odwiedzin to warto wiedzieć, że sam wstęp, bez względu na chęć zamówienia napojów czy jedzenia, to aż 10e od osoby.
Malasana – Co zobaczyć w Madrycie?
Przyjemna dzielnica znajdująca się na północ od Gran Via w pobliżu Placu Hiszpańskiego. Barwna, pełna lokalsów, świetnych knajp i kawiarni. Świetna dzielnica na zgubienie się w mieście i obserwowanie ludzi, a także odkrywanie nowych lokali. W tej dzielnicy znajduje się plac Majów – Plaza del Dos de Mayo, przy którym znajdują się knajpki i chętnie czas spędzają lokalsi.
Chueca – Co zobaczyć w Madrycie?
Z dzielnicy Malasana bardzo płynnie można przejść w znajdującą się obok Chueca. Jest to modna, tętniąca życiem dzielnica określana mianem 'gay friendly’ co naprawdę można poczuć – flagi społeczności LGBTQ+ znajdują się na każdym rogu, tęczowe tło ma nawet znak metra Chueca. Gubiąc się w uliczkach Chueca nie omińcie placu Plaza de Chueca, który tętni życiem. Tuż obok znajduje się targ Mercado San Antón, który chyba najbardziej ze wszystkich przypadł nam do gustu. Wszystkie stoiska mają szyldy w tym samym, spójnym stylu, a w środku znajdziecie więcej knajp niż sklepików sprzedających żywność. Na dachu znajduje się knajpa 11 Nudos, nie wiemy czy dobrze karmią, ale jest to świetne miejsce żeby odpocząć po posiłku i napić się Sangrii czy hiszpańskiego piwa!
Salamanca – Co zobaczyć w Madrycie?
Salamanca to spokojna, zielona i elegancka dzielnica, w której znajdują się luksusowe butiki, rezydencje majętnych mieszkańców miasta i ambasady. Jest cicho, spokojnie i z klasą, choć dla nas trochę nudnawo. Miejsce, które zdecydowanie tętni życiem to targ Mercado de la Paz, który bardzo polecamy wam odwiedzić!
Parque del Oeste – Co zobaczyć w Madrycie?
Park do którego mieszkający w pobliżu mieszkańcy Madrytu tłumnie przychodzą ze swoimi czworonogami. Znajduje się tam także ogród różany Rosaleda del Parque del Oeste. Z tego parku startuje kolejka linowa do parku Casa de Campo. Wzdłuż parku rozciąga Arguelles, a tuż za nią Chamberi. Obie są świetne jeśli chcecie zgłębić nieturystyczny Madryt, poobserwować mieszkańców, podpatrzeć kolejkę do mięsnego i witających się ze sobą staruszków, którzy przyszli do ulubionego baru na kawę czy kieliszek wina.
Arco de Moncloa oraz Faro de Moncloa – Co zobaczyć w Madrycie?
Te dwie budowle to świetny przykład klasyka „Kiedy stare spotyka nowe”. Arco de Moncloa to łuk triumfalny stojący na środku ruchliwej ulicy. Faro de Moncloa, która wyrasta za nim to nowoczesna budowla, a jej nazwa znaczy w tłumaczeniu 'Latarnia Morska’, jest to punkt widokowy z którego można obserwować panoramę Madrytu. My sobie odpuściliśmy, bo wolimy punkty widokowe gdzie serwują drinki, a taras na Riu Plaza to aż 26 piętro, więc widoki są prawdopodobnie porównywalne.
Gdzie zjeść w Madrycie?
Środkowa Hiszpania wraz z Madrytem to jedyne miejsce, z którego nie napiszemy osobnego przewodnika jedzeniowego, bo jedzenie strasznie nas tam zmęczyło. Z tego powodu nie odwiedziliśmy ani tylu hiszpańskich knajp ani nie spróbowaliśmy tylu lokalnych potraw, żebyśmy mogli stworzyć porządne dzieło. Dzielimy się zatem kilkoma miejscówkami poniżej.
Casa Toni – jeśli szukacie klasycznego baru na tapas to to jest właśnie ten adres! Naprawdę smaczne tapasy i dobre ceny, a do tego nieco oldschoolowy wystrój i typowa dla tapas baru atmosfera.
Takos Al Pastor – miejsce do którego zawsze, ale to zawsze, ustawia się kolejka. I nie ma się co dziwić, bo te tacos to jest jakiś kosmos! Kosztuja 1-1.5e, serwowane są w tempie błyskawicy i smakują jak niebo. Polecamy tytułowe Al Pastor, a także tacos z kaktusem.
Mo de Movimento – ekologiczna, działająca w duchu zrównoważonego rozwoju pizzeria z kosmicznie smaczną pizzą! W menu zarówno klasyki, jak i bardziej odważne, ciekawe propozycje. Hiszpańscy ekologiczni dostawcy, którzy dokładnie opisani są w menu i świetne ciasto, co zaskakujące, zrobione z ciemnej mąki. Jeśli macie smaka na naprawdę genialnej jakości neapolitanę (jedną z lepszych jakie jedliśmy w ogóle w życiu!) to nie ma co się zastanawiać! Wypiekają tam też takie chleby, że na sam widok cieknie ślinka. Nie wiemy czy to za sprawą Somebody feed Phil czy tak po prostu, ale warto mieć tam rezerwację (nam udało się wbić bez). Aaaa i koniecznie na deser weźcie sernik, po prostu weźcie!
Toto – naturalne lody bez barwników, ale jakie smaczne! Aż ciężko uwierzyć, że nikt nie ulepszał ich żadną chemią, bo smakują nieziemsko. Solony karmel to niebo, a pistacja i sorbet cytrynowy także możemy polecić.
La Rollerie – jeśli będziecie mieli już po dziurki w nosie hiszpańskiego jedzenia (to nie nasz pierwszy raz w Hiszpanii, ale środkowa część tego kraju charakteryzuje się ciężkim, smażonym jedzeniem i górami mięsa) to wpadnijcie na śniadanie do La Rollerie, piekarni inspirowanej Francją. Serwują tam francuskie rogaliki, ale także takie dobroci jak jajka po Benedyktyńsku.
Chocolateria San Gines – kultowe miejsce na mapie Madrytu oblegane przez turystów, ale lubiane też przez lokasów. Zjecie tam churros, które podaje się z kubkiem przepysznej gorącej czekolady do maczania churros. Kiedyś otwarte 24 godziny na dobę, teraz o okrojonych, ale i tak długich godzinach otwarcia!
